1 sierpień 2012
Całe moje życie skupia się na jednym. Twierdzę, że bez tego nie potrafiłabym iść do przodu podnieść się po upadkach i przeżyć kolejnego dnia. Każdy udany czas poświęcam gimnastyce. Jest to wpisane w mój życiorys. Najlepsza rzecz na jaką mogłam się natknąć. Nie opuszcza mnie aż od 6 roku życia. Kiedy pierwszy raz mama zaprowadziła mnie na salę, nie wyobrażałam sobie, że oddam w to miejsce całą siebie. Sądzę, że nie mogłabym wymarzyć sobie ciekawszego życia. Wiele osób tak dużo ode mnie wymagało. Byłam typem buntowniczki, ale teraz z czystym sercem mogę powiedzieć: Dziękuję !
Gdyby nie oni to nie osiągnęłabym tyle, nie doszłabym tak daleko. Aż do Pekinu, a co najważniejsze do Londynu. Każdego dnia nie myślałam o niczym innym niż o tym jak poprawić swoje układy, skoki, figury. Upadałam na twarz, na kolana, na plecy, na głowę... Wiele razy wylewałam łzy i wyrzekałam się wszystkiego co sprawiało, że stawałam się smutna. Teraz jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Choć nie zawsze było kolorowo i nie zawsze miałam ochotę podążać dalej za swoimi marzeniami. Dziękuję moim przyjaciołom i wszystkim bliskim, którzy wspierali mnie i popierali moje decyzje, które nie zawsze były dobre.
xoxo Złota medalistka Olimpijska - Londyn 2012
- Mattie Maroney
Postanowiłam ogarnąć nowe opowiadanie. Nie będzie ono o 1D , bo to już jest trochę nudzące. Mam nadzieję, ze z chęcią będziecie je czytać i dodawać swoje opinie. Oczywiście opiera się to na miłości jak i na dążeniu do wyznaczonego przez siebie celu. Jak powinniśmy być silni i za wszelką cenę bronić swoich racji. Nasz upór pozwala triumfować, ale tylko jeżeli jesteśmy choc odrobinę cierpliwi.
3majta się
- Matts
jestem ciekawa kolejnych wpisów ;)
OdpowiedzUsuń